Jaka woda, taki człowiek ?
Co wiemy o wodzie ? Naprawdę niewiele. Zbyt mało, jak na tak ważną część otaczającej nas materii. Woda to wciąż wielka tajemnica.
Przyzwyczailiśmy się, że woda po prostu jest. Odkręcamy kurek i zmywamy naczynia, napełniamy wannę, bierzemy chłodny prysznic. Wydaje się nam to całkiem oczywiste, że mamy dostęp do bieżącego strumienia, a w każdej chwili, możemy wejść do sklepu i kupić zgrzewkę mineralnej.
Ale… kiedy wnikniemy w istotę wody głębiej, znajdziemy wiele ciekawych wątków i aspektów, o których na co dzień nie myślimy.
Choćby my sami: czyż nie jesteśmy zbudowani niemal w 80 procentach z wody?
Zdaje się, że tak samo rzecz się ma z naszą planetą. Ziemia posiada mniej stałego lądu niż obszarów zalanych wodą. Ta analogia nie jest przypadkowa.
W psychologii jungowskiej woda to nieświadomość, głębia, tajemnica.
To także symbol żeńskości. Psychobiologia udowadnia, że woda w nas „przewodzi” emocje, które ugęszczają się później w materii ciała.
O ile oczywiście, odpowiednio wcześnie, nie zareagujemy i nie uwolnimy ich z siebie.
A skoro woda zawiera w sobie informacje, co zostało wielokrotnie udowodnione choćby przez japońskiego badacza Masaru Emoto, oznacza to, że i my jesteśmy pełni różnych informacji i emanujemy nimi…
Do niezwykle ciekawych wniosków doszedł Bartłomiej Góralski, który na YouTube prowadzi swój kanał „Prometej Wyzwolony”. W autorskich filmach udowadnia, że nasz język jest spadkobiercą pierwotnego języka na Ziemi - języka źródłowego. W związku z tym, prócz podstawowej funkcji każdego języka - komunikacji, zawiera w sobie ukrytą wiedzę o nas samych, naszych możliwościach, naszej mocy. Tu kryje się także klucz do zrozumienia świata i mechanizmy jego funkcjonowania.
Czy nie jest zatem ciekawie spojrzeć na wodę z tej perspektywy?
Jednak do takiego zrozumienia będziemy potrzebowali choćby podstawowej wiedzy na temat znaczenia liter i ligatur, a zainteresowani mogą pogłębić temat i zajrzeć na wspomniany kanał.
W odcinku o wodzie Bartłomiej odnosi się do boskiej cząstki „ło”, która symbolizuje koło życia. Cząstka ta zawarta jest zarówno w słowie „człowiek”, jak i „ciało”, z czego można wyciągnąć logiczny wniosek, że my, jako ludzie (każdy pojedynczo), jesteśmy odbiciem Wszechświata, wspomnianego koła życia. I skoro woda ma pamięć i my tę pamięć w ciele manifestujemy, to jesteśmy dokładnie jak woda z koła życia.
A woda jest zatruta, skażona, pełna metali ciężkich. W czym kupujemy dziś przeważnie wodę? W czym ją przechowujemy? W plastikowych butelkach. Nic dziwnego. W naszym kole życia mnóstwo jest plastiku…
Być może wodę kiedyś nazywaliśmy „łodą”. Już sam ten dźwięk, jak i znaczenie liter niesie w sobie miękkość, łagodność. Dziś mówimy twardo „woda”. Słowo zaczynające się na twarde i ostre „w”- łączy się raczej z walką, wojną, warownią, wartą…
Tym samym i my jesteśmy pełni agresji, wiecznie walczymy o przetrwanie.
Ciekawe, że na przykład w języku angielskim, słowo woda, choć pisane przez „w”, wymawiamy miękko, przez „ło”.
Może warto o tym pomyśleć? Zastanowić się, jaką wodą jesteśmy dla świata i siebie samych…
Przyzwyczailiśmy się, że woda po prostu jest. Odkręcamy kurek i zmywamy naczynia, napełniamy wannę, bierzemy chłodny prysznic. Wydaje się nam to całkiem oczywiste, że mamy dostęp do bieżącego strumienia, a w każdej chwili, możemy wejść do sklepu i kupić zgrzewkę mineralnej.
Ale… kiedy wnikniemy w istotę wody głębiej, znajdziemy wiele ciekawych wątków i aspektów, o których na co dzień nie myślimy.
Choćby my sami: czyż nie jesteśmy zbudowani niemal w 80 procentach z wody?
Zdaje się, że tak samo rzecz się ma z naszą planetą. Ziemia posiada mniej stałego lądu niż obszarów zalanych wodą. Ta analogia nie jest przypadkowa.
W psychologii jungowskiej woda to nieświadomość, głębia, tajemnica.
To także symbol żeńskości. Psychobiologia udowadnia, że woda w nas „przewodzi” emocje, które ugęszczają się później w materii ciała.
O ile oczywiście, odpowiednio wcześnie, nie zareagujemy i nie uwolnimy ich z siebie.
A skoro woda zawiera w sobie informacje, co zostało wielokrotnie udowodnione choćby przez japońskiego badacza Masaru Emoto, oznacza to, że i my jesteśmy pełni różnych informacji i emanujemy nimi…
Do niezwykle ciekawych wniosków doszedł Bartłomiej Góralski, który na YouTube prowadzi swój kanał „Prometej Wyzwolony”. W autorskich filmach udowadnia, że nasz język jest spadkobiercą pierwotnego języka na Ziemi - języka źródłowego. W związku z tym, prócz podstawowej funkcji każdego języka - komunikacji, zawiera w sobie ukrytą wiedzę o nas samych, naszych możliwościach, naszej mocy. Tu kryje się także klucz do zrozumienia świata i mechanizmy jego funkcjonowania.
Czy nie jest zatem ciekawie spojrzeć na wodę z tej perspektywy?
Jednak do takiego zrozumienia będziemy potrzebowali choćby podstawowej wiedzy na temat znaczenia liter i ligatur, a zainteresowani mogą pogłębić temat i zajrzeć na wspomniany kanał.
W odcinku o wodzie Bartłomiej odnosi się do boskiej cząstki „ło”, która symbolizuje koło życia. Cząstka ta zawarta jest zarówno w słowie „człowiek”, jak i „ciało”, z czego można wyciągnąć logiczny wniosek, że my, jako ludzie (każdy pojedynczo), jesteśmy odbiciem Wszechświata, wspomnianego koła życia. I skoro woda ma pamięć i my tę pamięć w ciele manifestujemy, to jesteśmy dokładnie jak woda z koła życia.
A woda jest zatruta, skażona, pełna metali ciężkich. W czym kupujemy dziś przeważnie wodę? W czym ją przechowujemy? W plastikowych butelkach. Nic dziwnego. W naszym kole życia mnóstwo jest plastiku…
Być może wodę kiedyś nazywaliśmy „łodą”. Już sam ten dźwięk, jak i znaczenie liter niesie w sobie miękkość, łagodność. Dziś mówimy twardo „woda”. Słowo zaczynające się na twarde i ostre „w”- łączy się raczej z walką, wojną, warownią, wartą…
Tym samym i my jesteśmy pełni agresji, wiecznie walczymy o przetrwanie.
Ciekawe, że na przykład w języku angielskim, słowo woda, choć pisane przez „w”, wymawiamy miękko, przez „ło”.
Może warto o tym pomyśleć? Zastanowić się, jaką wodą jesteśmy dla świata i siebie samych…
Woda przede wszystkim wycisza, a także uspokaja, sprawia że mamy energię by egzystować każdego dnia. Jest elementem naszego życia oraz otaczającej nas natury, ma duży wpływ na nasze funkcjonowanie. Pozdrawiam https://stiservice.pl/ i życzę miłego dnia
OdpowiedzUsuńPolecam zerknąć, jak to wygląda w Zielonej górze, zobaczcie - https://zielonogorski.pl/
OdpowiedzUsuńNudzić na pewno się nie będziecie. I to jest na pewno fajny kierunek.